Zielone finansowanie staje się coraz bardziej popularne, ze stopą wzrostu na poziomie 50% rocznie w UE w latach 2015 – 2020. Prognozy przewidują nawet większy rozwój w kolejnych latach, a my wierzymy, że wzrost tego typu finansowań ma jeszcze potencjał na przyśpieszenie.
Przeciwności, z którymi przychodzi się borykać kredytobiorcom i inwestorom w Polsce są podobne do tych obecnych na rynkach UE: przyjmowanie różnych standardów ratingowych dla zielonych projektów i obligacji, wciąż ograniczona, choć rosnąca liczba opłacalnych projektów, które potrzebują finansowania oraz różnorodne i często skomplikowane metody oceny zielonych instrumentów dłużnych stwarzające ryzyko tzw. greenwashing (wprowadzanie w błąd w zakresie ustalenia i realizacji celów zielonej transformacji).
Biorąc pod uwagę powyższe, rynek z zadowoleniem przyjmuje wysiłki UE w celu wprowadzenia standardów zielonego finansowania (np. standard zielonych obligacji), które pozwolą tak emitentom jak i inwestorom czerpać korzyść z coraz bardziej jasnych i przejrzystych kryteriów oceny, wynikających z taksonomii unijnej. Efektem tego będzie wzrost zaufania na rynku.
Można się zatem spodziewać, że te starania oraz rosnąca świadomość emitentów i inwestorów na temat ESG, będą ułatwiały emisje zielonych instrumentów finansowych w całej UE, w tym w Polsce.
Zauważamy także inne ważne osiągnięcie w rozwoju zielonego finansowania, które zaistniało w UE na początku 2023 roku – wejście w życie dyrektywy na temat raportowania zrównoważonego rozwoju przez przedsiębiorstwa (CSRD).
Z chwilą jej wdrożenia na poziomie krajowym, dyrektywa ta w państwach unijnych wymagać będzie od dużych przedsiębiorstw, jak również od tych notowanych małych i średnich, raportowania ryzyk środowiskowych, które przed nimi stają. Wymagane będzie także raportowanie ich wpływu na społeczeństwo i środowisko. Nie trzeba dodawać, że pomoże to inwestorom w procesie szacowania ryzyka związanego z klimatem i ryzyka jego wpływu na biznes.
Z naszego punktu widzenia, także inne zachęty po stronie popytowej mogą być pozytywnie przyjęte i korzystne dla rynku zielonych instrumentów finansowych. Wartość środków zaangażowanych w projekty ESG wciąż jest mniejsza niż w Europie Zachodniej. Istnieje szerokie spektrum możliwych inicjatyw, które mogą to zmienić, np. zastosowanie niższych wymogów kapitałowych względem portfeli zielonych aktywów lub ulgi podatkowe od zrealizowanych zysków z inwestycji w zielone aktywa.
Wreszcie, choć to nie najmniej ważne, sądzimy, że czynnik rosnącej świadomości na temat ESG w naszym społeczeństwie odgrywa istotną rolę i ostatecznie pozytywnie wpłynie na pozycję Polski w Europie (np. poprzez wywieranie coraz większej presji na emitentów obligacji).
Lokalny rynek doświadcza innowacji w produktach finansowych, w tym zielonych pożyczkach, zielonych obligacjach i finansowaniu powiązanym ze zrównoważonym rozwojem.
W Polsce mamy do czynienia z różnorodnymi zielonymi produktami finansowymi. Zaliczają się do nich zielone obligacje, kredyty i listy zastawne oraz kredyty, a także obligacje powiązane ze wskaźnikami zrównoważonego rozwoju. Podczas gdy instytucje finansowe i klienci korporacyjni coraz częściej korzystają z zielonych instrumentów dłużnych, lokalne samorządy dopiero od niedawna są obecne na tym rynku, czego przykładem była pierwsza emisja obligacji przez samorząd w 2021 roku.
Barierą dla jednostek samorządu terytorialnego, aby częściej zaangażować się w korzystanie z produktów zielonych, jest tak jak w przypadku każdego innego emitenta różnorodność standardów i koszty związane z uzyskaniem zielonych certyfikatów.
Finansowania zielonej transformacji (tzw. transition loans) są ważnym elementem rozwijającym produkty sprzyjające celom ESG. Niemniej jednak nadal ewoluują one na lokalnym rynku. Widzimy rosnące zainteresowanie, np. polskich firm energetycznych, pożyczkami służącymi transformacji energetycznej, których celem są inwestycje w projekty zmierzające do redukcji śladu węglowego w procesie wytwarzania energii.
Wierzymy także, że instrumentami wartymi rozwoju są obligacje społeczne, które zakładają finasowanie między innymi przystępnych cenowo mieszkań i podstawowej infrastruktury, tworzenie miejsc pracy lub zrównoważonych systemów produkcji żywności.
Tego rodzaju obligacje są popularne w krajach takich jak Francja czy Holandia i tak naprawdę nie zadomowiły się jeszcze na naszym rynku. Można je uznać za alternatywę do tradycyjnego pozyskiwania środków, zwłaszcza w kontekście zwiększania podaży mieszkań w naszym kraju.
Ocena wskaźników ESG jest ważnym procesem przyjętym przez PKO Bank Polski, służącym kwalifikacji produktów do miana zielonego finansowania.
W PKO BP wierzymy, że kontrola wskaźników ESG będzie z czasem kluczowa, aby zarządzać portfelem obligacji i pożyczek. Bank już wprowadził w procesie kredytowym kategoryzację ze względu na czynniki ESG. Opiera się ona zarówno na indywidualnych wywiadach i ocenie kwalifikowalności naszych klientów pod kątem ESG, jak i przeglądzie niezależnych ratingów ESG, o ile są one dostępne, nadanych klientom lub projektom.
Coraz większe przywiązywanie wagi do standardów ESG jest widoczne na rynku. Podczas gdy firmy stoją w obliczu coraz większych wymagań, tak ze strony regulatorów, jak i ze strony interesariuszy, my z satysfakcją zauważamy, że wśród naszych klientów panuje właściwe zrozumienie, jak osiągać cele przybliżające nas do gospodarki niskoemisyjnej.
Warto podkreślić, że ze względu na różnorodność zagadnień z obszaru ESG, bank na bieżąco monitoruje i aktualizuje metody oceny projektów ESG. Jesteśmy przekonani co do dalszego rozwoju rynku zielonych finansowań w Polsce i jako wiodący bank na polskim rynku finansowym chcemy kontynuować ich efektywne wspieranie.
Autorem tekstu jest Marcin Michalski – Dyrektor Departamentu Finansowania Projektów Inwestycyjnych w PKO Banku Polskim