Klucz do rozwoju transportu kolejowego w Polsce leży w regionach. Dotyczy to zarówno kolei pasażerskiej, jak i towarowej. Władze poszczególnych województw są blisko pasażerów, ale i biznesu – najlepiej znają więc ich potrzeby oraz wymagania. Samorządowcy już teraz mają świadomość, że kolej jest receptą na wiele problemów trapiących mieszkańców polskich miast i miasteczek – tłok na drogach, zanieczyszczenie powietrza, problemy z dotarciem do pracy, szkoły czy na uczelnię. Powinna ona być także szerzej wykorzystywana do transportu towarów, materiałów i produktów. Aby jednak tak się stało, transport kolejowy w regionach musi być jeszcze bardziej ekologiczny i prawdziwie neutralny klimatycznie, wykorzystując energię z OZE.

Od wielu lat zaangażowanie samorządów regionalnych w rozwój transportu kolejowego stale się zwiększa – pasażerskie spółki kolejowe będące własnością marszałków poszczególnych województw dokonują dużych zakupów nowoczesnego taboru i wdrażają rozwiązania taryfowe zwiększające popularność kolei. Część samorządów realizuje również inwestycje infrastrukturalne, przejmując i remontując linie kolejowe. Kreują w ten sposób regionalną politykę transportową, w dużym stopniu opierając ją na transporcie kolejowym.

To wszystko ma ogromne znaczenie dla rozwoju kolei w Polsce w ogóle. Trzeba bowiem pamiętać, że bez dobrego transportu kolejowego w regionach nie będzie też sprawnej i nowoczesnej kolei dalekobieżnej – bo przecież każda rzeka wysycha bez zasilających ją dopływów. W 2020 r. aż 87% wszystkich pasażerów pociągów w naszym kraju stanowiły osoby, które skorzystały z usług właśnie przewoźników regionalnych i samorządowych1.

Ogromny potencjał kolei regionalnych

Liczby świadczące o potencjale rozwojowym kolei regionalnych w Polsce można mnożyć. W 2019 r. statystyczny Polak pojechał pociągiem jednego z przewoźników kolejowych średnio 8,7 raza2. Najwyższy wskaźnik odnotowano w woj. pomorskim (26,1), mazowieckim (19,4), dolnośląskim (11,2) i wielkopolskim (9,1). W tych czterech regionach jest to zasługą prężnie działających i rozwijających się przewoźników regionalnych i aglomeracyjnych. Jak jednak wartości te lokują nas na kolejowej mapie Europy? Niestety, dużo poniżej europejskiej średniej. Przeciętny Szwajcar korzysta z transportu kolejowego aż 69 razy do roku, Niemiec – 35, a Francuz – 21. Liczby te pokazują zatem, jak wiele jest jeszcze do zrobienia.

Jak zwiększyć popularność kolei regionalnych w Polsce? Przede wszystkim warto analizować, jaki jest współczesny pasażer. Chce on oczywiście przejazdów szybkich i punktualnych, ale w naszych czasach wzrasta również świadomość ekologiczna Polaków. Wielu z nich, wybierając środek transportu, zwraca uwagę na to, czy jest on przyjazny środowisku. Już teraz 8 na 10 naszych rodaków deklaruje, że zmiany klimatyczne są dla nich powodem do obaw, a ¾ z nich jest skłonne płacić więcej za towary ekologiczne3. 98% Polaków uznaje smog za problem4, jednocześnie 46% sądzi, że zanieczyszczenie powietrza jest poważnym problemem w ich miejscu zamieszkania. Co więcej, odsetek ten stale się zwiększa, jeśli chodzi o ankietowanych z miast powyżej 500 tys. mieszkańców. W październiku 2020 r. było ich 21%, a w lutym 2021 r. – już 37%5. Z wyników innych badań, zrealizowanych w 2020 i 2021 r. przez Europejski Bank Inwestycyjny we współpracy z firmą BVA wynika, że aż 75% ankietowanych w naszym kraju deklaruje gotowość zmiany środka transportu z samolotu na rzecz kolei w podróżach zajmujących mniej niż 5 godzin, w celu ochrony klimatu6. Dodatkowo, aż trzy czwarte Polaków postrzega właśnie transport kolejowy jako ten, który powinien być rozwijany, a 66% z nich chce, by OZE były w przyszłości głównym paliwem energetycznym w Polsce7.

Zielona Kolej receptą na problemy regionów

Polacy chcą zatem ekologicznego, dostępnego, efektywnego i sprawnego transportu publicznego, opartego na zielonej energii i transporcie kolejowym. Jego rozwój pomoże samorządom w rozwiązaniu problemów z zanieczyszczeniem powietrza, smogiem czy wykluczeniem transportowym. W przyjmowanych przez siebie dokumentach strategicznych poszczególne regiony wybierają mechanizmy i narzędzia mające poprawić sytuację oraz umożliwić spełnienie krajowych i europejskich celów w zakresie np. ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Tak było m.in. na Mazowszu, w Małopolsce, Łódzkiem czy na Górnym Śląsku. Wszystko to jest trudnym zadaniem, ale stosunkowo szybko można „zazielenić” znaczną część przewozów wykonywanych przez podmioty samorządowe. Jak to zrobić? Samorządy będące organizatorami transportu publicznego powinny zasilać go zieloną energią. A najbardziej efektywnym i najszybszym sposobem na to jest przejście przez koleje regionalne na zasilanie energią trakcyjną z OZE. Umożliwia to Program Zielona Kolej.

Przedsięwzięcie to jest inicjatywą całej branży kolejowej skupionej w Centrum Efektywności Energetycznej Kolei (CEEK). CEEK zrzesza firmy odpowiedzialne za konsumpcję aż 95% energii elektrycznej na kolei w Polsce. Program Zielona Kolej jest wyrazem jednomyślności sektora w dążeniu do ograniczenia emisji dwutlenku węgla i przejścia do użytkowania zielonej energii. Głównym celem programu jest osiągnięcie do 2030 r. 85-procentowego udziału OZE w produkcji energii elektrycznej dla transportu kolejowego w naszym kraju. Jego realizację CEEK powierzyło spółce PKP Energetyka. Więcej informacji na temat programu znaleźć można tutaj.

Do Zielonej Kolei przystępują kolejni pasażerscy przewoźnicy regionalni – listy intencyjne w tej sprawie PKP Energetyka podpisała już z Łódzką Koleją Aglomeracyjną i Kolejami Śląskimi. Spółki te zobowiązały się, że w niedalekiej przyszłości będą kupować energię trakcyjną pochodzącą z odnawialnych źródeł. Dzięki temu już wkrótce zdecydowana większość osób przemieszczających się koleją po największej konurbacji w Polsce (ponad 2 mln mieszkańców) i aglomeracji trzeciego największego miasta w naszym kraju (łącznie ok. 1,1 mln mieszkańców) podróżować będzie nie generując śladu węglowego.

- Udział Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej w Programie Zielona Kolej świetnie wpisuje się w Strategię Rozwoju Województwa Łódzkiego 2030. I to w dwa istotne cele na najbliższe lata – uważa Grzegorz Schreiber, Marszałek Województwa Łódzkiego. – Pierwszy z tych celów to poprawa klimatu, co wiąże się ze stopniowym przechodzeniem na przyjazne dla środowiska źródła produkcji i wykorzystania energii. Drugi to rozwój systemu transportowego w regionie, między innymi systematyczne wzbogacanie oferty dla mieszkańców województwa podróżujących pociągami. Ale zamierzamy to robić z troską o środowisko, wykorzystując nowoczesne technologie i inwestując w tabor, który będzie bezpieczny dla klimatu.


- Chcemy, aby kolej była kluczem do rozwoju ekologicznej mobilności w województwie. Inwestujemy więc w nowoczesny tabor i infrastrukturę. Aby jednak transport kolejowy był jeszcze bardziej przyjazny dla środowiska, powinien w jak największym stopniu korzystać z zielonej energii pochodzącej z odnawialnych źródeł – mówi marszałek województwa śląskiego, Jakub Chełstowski. – Dołączenie Kolei Śląskich do Programu Zielona Kolej doskonale wpisuje się w Strategię Rozwoju Województwa „Zielone Śląskie 2030”. Chcemy bowiem stawiać nie tylko na zmniejszanie emisji dwutlenku węgla, ale i na rozwój energetyki OZE w regionie.

Co szczególnie istotne – regionalne i aglomeracyjne przewozy kolejowe są relatywnie bardziej energochłonne w porównaniu z przewozami międzyaglomeracyjnymi. Pociągi obsługujące ruch podmiejski i w obrębie województw nie rozwijają co prawda dużych prędkości, ale na trasie każdego z nich liczba przystanków (a więc również hamowań i przyspieszeń składu) jest większa niż w przypadku połączeń dalekobieżnych. Taka specyfika przewozów oznacza zwiększony potencjał także dla rozwoju np. technologii rekuperacji i tzw. eco-drivingu. To zagadnienia, którymi również zajmuje się Centrum Efektywności Energetycznej Kolei.

Program Zielona Kolej jest także ogromną szansą na stosunkowo szybkie spełnienie przez samorządy wymogów, jakie już wkrótce pojawią się w związku z unijnym Zielonym Ładem. Zgodnie z wytycznymi Komisji Europejskiej, do 2030 r. planowane podróże zbiorowe o zasięgu poniżej 500 km mają być bowiem neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla. Jeżeli chodzi o kolej, to trasy o długości poniżej kilkuset kilometrów pokonywane są przede wszystkim właśnie przez przewoźników regionalnych i aglomeracyjnych.

Biznes szykuje się do zielonej rewolucji na torach

Dla samorządów regionalnych – dbających o rozwój gospodarczy i ochronę środowiska w poszczególnych województwach – duże znaczenie ma również to, aby przedsiębiorcy jak najszerzej wykorzystywali towarowy transport kolejowy. A ci, jak wskazują badania zrealizowane na zlecenie Fundacji ProKolej8, przy projektowaniu swoich łańcuchów dostaw coraz częściej zwracają uwagę na wpływ danego środka transportu na środowisko naturalne. Zdaniem 65% ankietowanych polskich przedsiębiorców, za 5 lat ekologiczność transportu będzie ważniejsza niż dzisiaj. 78% z nich uważa natomiast, że kolej szybciej niż transport drogowy osiągnie zerowy ślad węglowy. Taki sam odsetek wskazuje, że zwiększy to atrakcyjność i konkurencyjność kolei, w tym 32% ma co do tego absolutną pewność. Wśród ankietowanych przedstawicieli dużych krajowych przedsiębiorstw panuje także pogląd, że to właśnie kolej jest tym środkiem transportu, który należy rozwijać w pierwszej kolejności. Takiego zdania jest 66% pytanych w badaniach przeprowadzonych przez Ibris. Co więcej, niemal połowa (42%) ankietowanych widzi szeroki potencjał zielonego transportu kolejowego i deklaruje zwiększenie skali przewozów koleją.


Źródło danych: ProKolej, kwiecień 2021 r.

Jak widać, świadomość biznesu i konsumentów dotycząca korzyści z szerokiego wykorzystania kolei do przewożenia różnego rodzaju ładunków rośnie. To nieodzowny element tzw. gospodarki obiegu zamkniętego, mającej na celu racjonalne wykorzystywanie zasobów i ograniczanie negatywnego oddziaływania na środowisko wytwarzanych produktów, które – podobnie jak materiały oraz surowce – powinny pozostawać w gospodarce tak długo, jak jest to możliwe, a wytwarzanie odpadów powinno być jak najbardziej zminimalizowane. Niejako więc, nomen omen, naturalną koleją rzeczy jest to, że swój akces do Programu Zielona Kolej zgłosili też już jedni z największych towarowych przewoźników kolejowych aktywnych na polskim rynku transportowym – DB Cargo Polska i CTL Logistics. Dają oni tym samym sygnał, że redukcja własnego śladu węglowego będzie w niedalekiej przyszłości przewagą konkurencyjną w rywalizacji na polskim rynku przewozowym.

Zielona Kolej to jednak nie tylko sposób na prawdziwie neutralny klimatycznie transport pasażerski i towarowy. To także szansa dla regionalnej i lokalnej przedsiębiorczości – małych i średnich wytwórców energii elektrycznej ze słońca i wiatru. Jak bowiem szacuje PKP Energetyka, koordynator Programu Zielona Kolej, realizacja programu wygeneruje do 2030 r. impuls inwestycyjny w skali kraju w wysokości od 6 do 10 mld zł. Środki tego rzędu zostaną przeznaczone na budowę paneli fotowoltaicznych, elektrowni wiatrowych oraz wszelkiej niezbędnej infrastruktury, dzięki której możliwe będzie zaspokojenie zapotrzebowania na energię elektryczną kolei w naszym kraju poprzez wykorzystanie odnawialnych źródeł. Co szczególnie istotne, bardzo ważne będą inwestycje w bezpośrednim sąsiedztwie linii kolejowych, tak aby w największym możliwym stopniu minimalizować straty energii elektrycznej powstającej podczas jej przesyłu. PKP Energetyka pracuje nad dostosowaniem swojej infrastruktury dystrybucyjnej do przyłączania kolejnych dostawców energii z OZE. W lipcu spółka oficjalnie uruchomiła największy w Europie magazyn energii w Garbcach pod Wrocławiem. Podobnych obiektów planuje wybudować na całej sieci kolejowej ok. 300.

Kolej – unijny game-changer

Wszystko wskazuje na to, że nasza przyszłość będzie albo zielona, albo nie będzie jej wcale. Tylko poprzez inwestycje w odnawialne źródła energii i ekologiczne środki transportu, możemy doprowadzić do zdecydowanej redukcji śladu węglowego naszej gospodarki. Transport kolejowy ma tutaj do odegrania rolę prekursora skutecznej transformacji energetycznej i dekarbonizacji, wpisującej się w europejski Zielony Ład. Jak stwierdziła niedawno unijna komisarz ds. transportu, Adina-Ioana Valean – w realizacji tego ambitnego plany „to zwłaszcza kolej ma szansę stać się prawdziwym game-changerem”. Program Zielona Kolej jest realną szansą na to, aby tak się stało.