Konieczne jest podjęcie stanowczych działań, by oderwać wzrost gospodarczy (i związaną z nim konsumpcję) od wzrostu ilości wytwarzanych odpadów. Będzie to nie lada wyzwanie nie tylko dla Polski, ale i całej Europy. Dlatego też należy systemowo - i możliwie jak najszybciej - wesprzeć systemy premiujące ponowne wykorzystanie surowców i zmniejszenie ilości produkowanych odpadów: zarówno w gospodarstwach domowych, jak i w biznesie.

Czas odejść od linearnego modelu rozwoju i zatamować lawinowy przyrost śmieci, które wytwarzają mieszkańcy krajów najbardziej rozwiniętych, o największej konsumpcji. Niestety, łatwiej powiedzieć niż zrobić. Przez ostatnie dziesięciolecia ludzkość kierowała się paradygmatem nieustannego wzrostu PKB i rozwoju gospodarczego, który choć przyniósł wiele korzyści, jednocześnie doprowadził nas na skraj ekologicznej przepaści. Dziś, gdy oceany wypełnione są plastikiem, powietrze przepełnione smogiem, a w atmosferze w dramatycznie szybkim tempie kumulują się gazy cieplarniane odpowiedzialne za zmiany klimatu, widać to jeszcze bardziej niż wcześniej.

Stąd też właśnie narodziła się potrzeba odejścia od modelu gospodarczego opartego na nieustannej konsumpcji i zużywaniu zasobów. Co w zamian? Unia Europejska proponuje alternatywę w postaci gospodarki obiegu zamkniętego (GOZ), często nazywanej też gospodarką cyrkularną. Jej założenie jest proste: zamiast zasypywać rynek jednorazowymi produktami, które po krótkim czasie przydatności stają się bezużyteczne i lądują na śmietniku – promować rzeczy długotrwałe, wytrzymałe i nadające się do wymiany, naprawy lub wykorzystania w inny sposób.

Priorytety hierarchii postępowania z odpadami

Wszystko to po to, by przestać eksploatować ziemię w poszukiwaniu nowych surowców, tylko utrzymać je jak najdłużej w obiegu – jeżeli stracą zastosowanie w jednej dziedzinie, może uda się je przetworzyć, by nadawały się do wykorzystania gdzie indziej. Przekłada się to na korzyści nie tylko dla środowiska, ale również oszczędności dla biznesu. Przykładowo, produkując puszkę ze złomu, można zaoszczędzić nawet 96 proc. energii, zmniejszyć zanieczyszczenie wody o 97 proc.

Cel GOZ jest też taki, by zredukować masę odpadów, która trafia na wysypiska każdego roku. W świetle unijnych dyrektyw i wytycznych, najlepszym odpadem jest ten, który w ogóle nie powstaje (to podstawa tzw. hierarchii postępowania z odpadami). Brak odpadów oznacza bowiem brak problemów z nimi związanych, takich jak zbieranie, transport czy unieszkodliwianie – a wszystkie te metody w mniejszym lub większym stopniu wymagają nakładów finansowych, użycia energii i materiałów. 

Jak to osiągnąć? Jednym z rozwiązań jest lepiej projektować produkty, by były trwalsze, wykonane z materiałów nadających się łatwiej przetworzyć i rozłożyć na pojedyncze surowce, które będziemy mogli dłużej i lepiej wykorzystywać. W praktyce przejawia się to zachętami, by wydłużać cykl życia produktów, zachęcać do ponownego użycia, napraw i regeneracji produktów. 

Długa droga Polski do GOZ

O ile główna zasada przyświecająca GOZ jest prosta, to jej pełne wdrożenie już tak łatwe nie jest. W Polsce wciąż brakuje przepisów i odpowiednich narzędzi, które mocno akcentowałyby konieczność redukcji odpadów u źródła i premiowały ponowne użycie. Branża odpadowa i przemysł wciąż czekają na opracowanie mechanizmów wspierających ekoprojektowanie oraz wdrożenie nowego modelu rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Nie zapadła też jeszcze decyzja dotycząca wprowadzenia systemu kaucyjnego lub depozytowego na opakowania z tworzyw sztucznych. Pod znakiem zapytania stoi też implementacja dyrektywy SUP, którą trzeba przenieść na grunt prawa krajowego do lipca br. 

Problemy widać nie tylko na poziomie centralnym, ale też lokalnym. Dokładnie obrazuje to analiza przeprowadzona przez Najwyższą Izbę Kontroli, która przebadała jak samorządy radzą sobie z zagospodarowaniem odpadów. Wnioski nie są optymistyczne. Z analizy NIK wynika, że w większości gmin objętych kontrolą (15 gmin na przestrzeni 2 lat) dominowały inne, mniej pożądane niż recykling i przygotowanie do ponownego użycia sposoby zagospodarowania komunalnych odpadów z tworzyw sztucznych. W 2018 r. w trzech z pięciu kontrolowanych województw głównym sposobem było składowanie (od 65 proc. do 68 proc. wytworzonych odpadów). Z kolei w dwóch kolejnych skontrolowanych województwach dominowało przekształcanie termiczne odpadów (od 38 proc. do 46 proc.), również niepożądane w świetle UE i hierarchii postępowania. 

Redukować strumień odpadów bio

Za jedną z najlepiej sprawdzonych metod powtórnego wykorzystania odpadów należy uznać też kompostowanie. 

Kompostowanie odpadów biodegradowalnych pozwala zmniejszyć o 30-50 proc. ilość odpadów wywożonych na wysypiska. A to priorytet, bo – jak pokazują statystyki - ilość zbieranych odpadów ulegających biodegradacji rośnie w zawrotnym tempie z roku na rok i odpowiada dziś za ok 36,7 proc. masy wszystkich wytwarzanych odpadów komunalnych (to w sumie ok. 3 mln ton bioodpadów kuchennych i ok. 1 mln ton odpadów zielonych i ogrodowych). Zgodnie z branżowymi szacunkami w przydomowym kompostowniku można zaś przetworzyć nawet 300 kg odpadów w ciągu roku, co oznacza, że odpady te nie trafią na składowisko.

Dziś przepisy pozwalają samorządom wspierać te działania poprzez udzielanie ulg w miesięcznej opłacie za odpady. Zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach przysługuje ona właścicielom nieruchomości zabudowanych budynkami mieszkalnymi jednorodzinnymi, którzy korzystają z własnego kompostownika przydomowego. Taką drogą poszło już wiele samorządów, przede wszystkim na terenach wiejskich, gdzie mieszkańcy mają odpowiednie warunki do kompostowania we własnym zakresie. Dużo gorzej wygląda sytuacja w dużych miastach, gdzie zbiórka odpadów bio często jest iluzoryczna. Widać to po słabej jakości odpadów biodegradowalnych zbieranych w zabudowie wysokiej, w której na domiar złego liczba pojemników bywa zbyt mała w stosunku do liczby korzystających z nich mieszkańców. 

Ale nie musi tak być, o czym świadczą dobre przykłady z innych krajów. Za wzór można postawić francuskie miasto Besançon, które postawiło na recykling bioodpadów u źródła przy wykorzystaniu kompostowników indywidualnych (zdecentralizowanych) i społecznych, dostępnych dla ogółu. To pierwsze finansowane jest z systemu opłat proporcjonalnych w myśl zasady: płać za tyle, ile wytwarzasz. Jak dotąd miastu udało się ograniczyć ilość odpadów o 30 proc. i podnieść stopę zbiórki selektywnej do 57 proc. Obecnie 70 proc. mieszkańców posiada kompostownik lub korzysta z kompostowników społecznych.

Wdrożyć unijne „prawo do naprawy”

Szacuje się, że przeciętny Europejczyk produkuje 16 kg elektrośmieci rocznie; na świecie co roku na wysypisko trafia 50 mln ton niepotrzebnej elektroniki. Dlatego też musimy już dziś zacząć pracę nad regulacjami, które pozwolą wydłużyć cykl życia produktów, przede wszystkim sprzętu elektronicznego i elektrycznego. 

Z danych zebranych przez unijną parlamentarną komisję ochrony konsumentów wynika, że małe sprzęty elektroniczne, jak szczoteczki do zębów czy smartfony psują się średnio po 1-2 latach użytkowania. Żywotność komputerów nie jest wiele dłuższa – jest szacowana na 3-4 lata. Odkurzacze i zmywarki działają zwykle 5-6 lat, telewizory i lodówki od 7 do 10. 

Często produkty te lądują w koszu tylko dlatego, że nie ma możliwości wymiany zepsutej lub zużytej części, albo procedura ta jest na tyle kosztowna, że bardziej opłacalne jest wymienić stare urządzenie na nowe. Dlatego też nowe przepisy powinny uwzględniać działania poprawiające trwałość produktów, a także zapewniające dostępność informacji w zakresie naprawy i częściach zamiennych. Przepisy powinny także pozwolić mieszkańcom na lepsze egzekwowanie gwarancji i eliminować fałszywe twierdzenia dotyczące wpływu na środowisko (tzw. greenwashing). Wzór takiej regulacji możemy znaleźć w Szwecji, która jeszcze w 2016 r. wprowadziła ulgi podatkowe na naprawy zarówno sprzętów AGD, jak i np. ubrań. 

Poprawić selektywną zbiórkę, ale nie tylko 5 frakcji

Chociaż recykling nie jest najważniejszym celem GOZ, to wciąż zajmuje on wysoką pozycję w unijnej hierarchii postępowania z odpadami. A na skuteczność recyklingu największy wpływ ma jakość i czystość selektywnej zbiórki odpadów. Z tą nie jest w Polsce najlepiej, bo statystyki branżowe wskazują, że od 63 do 70 proc. tego co trafia z gmin do sortowni to właśnie odpady zmieszane, z których udaje się odzyskać i przekazać do dalszego przetworzenia góra kilkanaście procent wartościowych surowców.

Poprawa selektywnej zbiórki to bardzo trudne zadanie wymagające współpracy i zaangażowania gmin, instalacji komunalnych i administracji centralnej, która odpowiada za otoczenie prawne. W całej UE, mimo tych samych wytycznych dot. postępowania z odpadami, są jednak przykłady miast, które radzą sobie zdecydowanie lepiej od pozostałych i mogą służyć za wzór. Do tego grona zalicza się Lublana, stolica Słowenii, w której stosowany jest – wciąż mało rozpowszechniony w UE, a przy tym najbardziej sprawiedliwy – system zbierania odpadów od drzwi do drzwi i opłaty proporcjonalne do ilości wytwarzanych odpadów (tzw. PAYT, od pay as you throw). Zachęca on do ograniczania odpadów u źródła i lepszej segregacji. Warto rozważyć dopuszczenie stosowania takiego modelu w Polsce.

Polski ustawodawca i samorządy muszą też przygotować się na nieuchronne rozszerzenie katalogu odpadów, które będą musiały być zbierane selektywnie o m.in. tekstylia (od stycznia 2025r.). Będzie to wymagało rozbudowy systemów zbiórki, a także dostosowania zakładów przetwarzających odpady, by były gotowe przyjmować dużo większe ilości tej konkretnej frakcji.Szlaki w kwestii regulacji przetarła już Francja, w której w lutym zeszłego roku przyjęto ustawę dot. gospodarki o obiegu zamkniętym oraz walki z powstawaniem odpadów. Wymusza ona na producentach w wielu branżach (nie tylko tekstylia, ale również kosmetycznej, elektronicznej) podjęcie konkretnych działań na rzecz redukcji odpadów (w kraju nad Sekwaną co roku towary o wartości 650-700 mln zł  zwyczajnie trafiają na śmietnik). Jednym z nich jest objęcie produktów tekstylnych systemem rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Dzięki temu są oni zobowiązani do pokrywania kosztów zbiórki i recyklingu w całym kraju. Zgodnie z przyjętymi przepisami niesprzedane produkty będą zaś musiały albo zostać poddane recyklingowi, albo przekazane na cele charytatywne (a nie jak do tej pory, spalane lub składowane).

Zachęcać do zrównoważonej konsumpcji 

Doświadczenie krajów Europy Zachodniej wskazuje, że wraz ze wzrostem zamożności społeczeństwa gwałtownie rośnie też poziom konsumpcji.

 

Do 2030 roku przewiduje się, że w skali globalnej klasa średnia zwiększy się o dodatkowe 3 mld osób, co przełoży się na ogólnoświatowy wzrost konsumpcji. Przy obecnym modelu przełoży się to na zużycie zasobów na poziomie 140 mld ton w 2050 roku, co jest trzykrotnością obecnego zużycia surowców naturalnych.

Podobne procesy dostrzegane są w Polsce. Przykładowo w latach 2000-2014 realny poziom wydatków konsumpcyjnych wzrósł ponad dwukrotnie. Wszystko to przyczynia się do większego zaśmiecania świata. Dlatego konieczne jest podjęcie szerokich działań edukacyjnych, by upowszechnić u mieszkańców prośrodowiskowe postawy i zachęcić do zmiany nawyków. 

Chcesz wiedzieć, co TY możesz zrobić, by zredukować ilość odpadów?

Kilka prostych zasad jak zmniejszyć ilość śmieci
  • Kupuj tyle, ile naprawdę potrzebujesz.
  • Wybieraj produkty trwałe.
  • Wybieraj produkty w dużych opakowaniach.
  • Idziesz na zakupy? Weź torbę z domu – torba wielokrotnego użytku jest pojemna, wytrzymała i będzie służyć całe lata, a po zwinięciu zajmuje tak mało miejsca, że zmieści się w każdej damskiej torebce. Warto wyrobić taki nawyk, szczególnie że każda torba jednorazowa w sklepie to dodatkowy koszt i dodatkowy śmieć. Jednorazowe torebki służą nam tylko chwilę, a po powrocie do domu lądują w koszu, przyczyniając się do produkcji ogromnej ilości śmieci.
  • Zamiast zwykłych, jednorazowych baterii stosuj akumulatorki, które można wielokrotnie ładować.
  • Wybierz szklaną butelkę zwrotną zamiast butelki plastikowej (szklana butelka może być wykorzystana powtórnie nawet 15 razy, podczas gdy butelka plastikowa jest jednorazowa) – jeżeli to możliwe przygotowuj napoje w domu na bazie wody wodociągowej.
  • Unikaj produktów zapakowanych w wiele warstw opakowań.
  • Jeśli masz przydomowy ogródek, kompostuj odpady spożywcze. Posłużą do nawożenia Twojego ogrodu. 
  • Zwracaj uwagę na daty przydatności do spożycia.
  • Unikaj jednorazowych produktów np. plastikowych sztućców na grilla czy papierowych talerzyków.
  • Do pakowania drugiego śniadania wykorzystuj pojemniki wielokrotnego użytku.
  • Naklej na skrzynce informację, że nie życzysz sobie ulotek.
  • Przeczytane czasopisma przekaż komuś, kto chętnie je przeczyta.
  • Rzeczy używane, których już nie potrzebujesz np. meble, sprawny sprzęt AGD, ubrania, książki, zabawki, sprzęty sportowe i dla dzieci oddaj instytucjom, które przekażą je potrzebującym.
  • Jeżeli możesz wymień źródło ciepła na paliwo stałe na ogrzewanie sieciowe lub gazowe. W ten sposób wyeliminujesz zarówno odpady popiołu jak również ograniczysz emisję substancji szkodliwych do środowiska.

Tekst opracowany przez redakcję TOGETAIR