Usprawnienie gospodarki odpadami konieczne dla osiągnięcia ekologicznych celów
W ostatnim czasie nastąpił w Polsce znaczący wzrostu kosztów gospodarowania odpadami. Wprowadzone ostatnio zmiany legislacyjne (w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz ustawie o odpadach) dają nadzieję na unormowanie sytuacji. Wyzwaniem jest pobudzenie i wspieranie rozwoju branży recyklingu, m.in. poprzez mechanizmy Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta ekomodulacji. Niezbędna jest też kontynuacja cieszących się sporym oddźwiękiem kampanii edukacyjno-informacyjnych takich jak „Segregacja na piątkę”, a w przypadkach, gdy edukacja nie pomaga, skuteczne dyscyplinowanie osób i firm łamiących przepisy.
Zmiany w prawie: powstrzymać wzrost cen, usprawnić system
W ostatnim czasie palącą kwestią stała się potrzeba wprowadzenia rozwiązań prawnych, które ograniczyłyby wzrost kosztów gospodarowania odpadami, który miał bardzo negatywny oddźwięk społeczny. 21 sierpnia prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę z dnia 11 lipca 2021 r. o zmianie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, ustawy – Prawo ochrony środowiska oraz ustawy o odpadach. Jednym z głównych założeń nowelizacji jest ustalenie maksymalnej wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, obliczanej na podstawie metody „od ilości zużytej wody” w wysokości 7,8% dochodu rozporządzalnego na 1 osobę ogółem za gospodarstwo domowe (ok. 150 zł). To odpowiedź na liczne głosy mieszkańców gmin zaniepokojonych ogromnymi rachunkami za wywóz odpadów, które często dochodziły do ponad tysiąca złotych – wyjaśniał podczas briefingu prasowego w Ministerstwie Kultury i Środowiska wiceminister Jacek Ozdoba. Zmiany pozwolą także na odejście o odpowiedzialności zbiorowej za niesegregowanie odpadów – jeśli gmina podejmie decyzję o umożliwieniu indywidualnego rozliczanie mieszkańców w budynkach wielolokalowych.
Gminy zyskują z kolei lepszą kontrolę nad systemem odbierania i zagospodarowania odpadów komunalnych. Władze samorządowe będą mogły m.in. zadecydować o rzadszym odbiorze bioodpadów i niesegregowanych (zmieszanych) odpadów komunalnych z gmin wiejskich oraz części wiejskiej gmin miejsko-wiejskich. Możliwe będzie także weryfikowanie informacji z deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi np. w celu potwierdzenia liczby osób faktycznie zamieszkujących w danym gospodarstwie domowym. W odpowiedzi na apele samorządów podwyższono stawkę maksymalną za odbiór odpadów z nieruchomości niezamieszkałych, umożliwiono też gminom dopłacanie ze środków własnych do systemu gospodarowania odpadami, w szczególności w sytuacjach nadzwyczajnych, np. w przypadku znacznego wzrostu cen. Na wniosek wójta, burmistrza lub prezydenta miasta minister klimatu i środowiska będzie mógł ponadto zezwolić w drodze decyzji na odstępstwa w kwestii sposobu selektywnego zbierania odpadów komunalnych. Ma to pozwolić, tam, gdzie to konieczne, na ograniczenie kosztów np. poprzez zbieranie w jednym pojemniku tworzyw sztucznych, metali i szkła.
ROP musi zacząć realnie działać
Czym jest ROP (Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta)? Najprościej mówiąc, to mechanizm, który zobowiązuje producentów do późniejszego zagospodarowania odpadów powstałych z produktów wprowadzonych przez nich do obrotu. Został wprowadzony na mocy artykułu 8 unijnej ramowej dyrektywy w sprawie odpadów (2008/98/WE) jako „jeden ze sposobów wspierania projektowania i produkcji wyrobów, które w pełni uwzględniają i ułatwiają efektywne wykorzystywanie zasobów podczas całego ich cyklu życia, w tym ich naprawę, ponowne użycie, demontaż i recykling i nie wpływają przy tym niekorzystnie na swobodny obieg wyrobów na rynku wewnętrznym”.
Skuteczność działań podejmowanych w ramach ROP-u w poszczególnych państwach członkowskich znacznie się różnią. Eksperci są jednak zgodni, że w UE potencjał związany z recyklingiem odpadów z tworzyw sztucznych pozostaje w dużej mierze niewykorzystany. Wymagania związane z ROP i recyklingiem były parokrotnie zmieniane na poziomie unijnym, ostatnio dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady z 5 czerwca 2019 r. w sprawie zmniejszenia wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko. Z punktu widzenia przedsiębiorcy jasne i czytelne przepisy prawa to podstawa niezbędna, by podejmować wszelkie działania, także związane z gospodarką odpadami i ekologią. Projekt ustawy wdrażającej do polskiego prawa nowe wymagania w zakresie ROP został opublikowany na stronach Rządowego Centrum Legislacji 5 sierpnia 2021 r. Do początku września trwają konsultacje projektowanych przepisów ze stroną społeczną. Na przepisy gwarantujące, że odpowiedzialność finansowa za opakowania na rynku spoczywa na podmiotach wprowadzających je na rynek, czeka z niecierpliwością branża recyklingowa. Z szacunków Stowarzyszenia „Polski Recykling” wynika, że roczne wpływy z opłat ponoszonych w ramach nowego systemu ROP przez firmy wprowadzające produkty w opakowaniach na rynek powinny wynosić od 5 do 13 mld zł. Projektowane przepisy zakładają, że wysokość wkładów finansowych producentów na rzecz realizacji ROP powinna pokrywać koszty selektywnego zbierania odpadów, a następnie ich transportu i przetwarzania, w tym niezbędnego do osiągnięcia unijnych celów w zakresie gospodarowania odpadami oraz m.in. koszty informacyjne.
Ekomodulacja także potrzebna
Przy okazji wdrożenia nowego modelu ROP konieczne jest wprowadzenie mechanizm ekomodulacji. Miałby on premiować firmy, które będą wybierać materiały łatwe w przetwarzaniu i redukować ilość opakowań, np. rezygnując z kilku warstw folii powlekających każdy element sprzedawanego produktu. Zasada byłaby prosta: im produkt mniej oddziaływałby na środowisko m.in. z powodu zastosowania powszechnych i jednorodnych materiałów lub był zwyczajnie bardziej trwały i nadawał się do wielokrotnego użytku, tym opłata byłaby mniejsza. Ekoprojektowanie mogłoby obejmować nie tylko kryterium użytego materiału, ale uwzględniać również np. kształty opakowań, które mogą utrudniać recykling czy minimalizację masy opakowania (przy zachowaniu właściwości zabezpieczających produkt).
Wyzwania edukacyjne
Nie da się osiągnąć sukcesu w gospodarce odpadami bez podstaw, czyli właściwego segregowania śmieci, a tu niezbędne są stałe działania edukacyjne o jak najszerszym zasięgu. Mimo że Jednolity System Segregowania Odpadów wszedł w życie już ponad 4 lata temu, branża odpadowa szacuje, że 50–80 proc. zawartości żółtego pojemnika – do którego z założenia powinny trafić wstępnie posegregowane odpady plastikowe i metale – nie nadaje się do przetworzenia. Pierwszy przykład: szczoteczka do zębów, która łączy w sobie wiele tworzyw i w związku z tym musi trafić do pojemnika na odpady zmieszane. Jest sporo przykładów nieoczywistych – produktów, które w zależności od sytuacji powinny trafić do różnych pojemników. Choćby wszystkie rodzaje gąbek do mycia czy czyszczenia to odpady zabrudzone, które nie nadają się do recyklingu. Należy je również wyrzucać do pojemnika na odpady zmieszane.
Jak widać, konsumenci nie unikną w wielu przypadkach sprawdzania, gdzie dany odpad powinien trafić. Na szczęście, coraz więcej jest wiarygodnych i łatwo dostępnych źródeł, w których możemy sprawdzać i poszerzać naszą wiedzę o recyklingu pod kątem codziennych zastosowań. Urzędy miejskie i gminne na swoich stronach internetowych często zamieszczają wyszukiwarki pozwalające szybko sprawdzić, do jakiego pojemnika powinny trafić poszczególne produkty, zwłaszcza te budzące wątpliwości. Poradnik w formie pytań i odpowiedzi dostępny jest też na prowadzonej przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) stronie https://naszesmieci.mos.gov.pl.
Kampania informacyjno-edukacyjna MKiŚ prowadzona pod hasłem „Piątka za segregację” to jedno z niezbędnych działań, które podnosząc poziom wiedzy społeczeństwa przyczyniają się do tego, że więcej prawidłowo segregowanych odpadów może zostać poddanych recyklingowi. Co ważne, w kampanii użyto metod komunikacji trafiających do młodego pokolenia, które na ogół chętnie angażuje się w działania na rzecz ochrony środowiska, jeśli ma przekonanie co do ich sensowności. Kampania ma pięciu bohaterów, z których każdy jest przypisany do innego rodzaju odpadów oraz kolorystyki pojemników . I tak Wyszkłolony zachęca do segregacji szkła, Papa Pier – edukuje na temat segregacji papieru, Plastika Metalika tłumaczy, jak segregować tworzywa sztuczne i metale, El Bio mówi o segregacji odpadów bio, a Zmieszko – wskazuje, jakie odpady, powinny trafiać do pojemników z napisem „zmieszane”. Postacie wystąpiły w dwóch spotach emitowanych na YouTubie, nawiązano też współpracę z influencerami promującymi przesłanie kampanii.
Gdy edukacja nie pomoże...
W okresie letnich urlopów, które miliony Polaków spędzają nad Bałtykiem, MKiŚ we współpracy z WFOŚiGW w Gdańsku podjęło działania na rzecz zmniejszenia ilości śmieci pozostawianych na plaży. Kampania „Nie śmiecę, wybieram czystą plażę” ma zwiększać świadomość turystów i mieszkańców w tej kwestii. Jednak nawet najlepsze działania edukacyjne czasami nie wystarczają – muszą istnieć także mechanizmy dyscyplinowania tych, którzy nie stosują się do przepisów. MKiŚ przypomina przy wielu okazjach, że za zaśmiecanie miejsc publicznych grożą konsekwencje prawne – kary pieniężne, a nawet kara pozbawienia wolności. Maksymalna grzywna za zaśmiecanie zarówno nadmorskich plaż, jak i lasów, terenów przy jeziorach czy szlaków górskich wzrosła ostatnio z 500 do nawet 5000 zł.
MKiŚ informuje też, że w ostatnich latach nasila się zjawisko porzucania odpadów na bardziej masową skalę. - Są one nielegalnie deponowane na terenach leśnych, wyrobiskach poeksploatacyjnych, opuszczonych terenach przemysłowych. Duży problem stanowi również porzucanie odpadów przez nieuczciwe podmioty w pomieszczeniach i na posesjach osób prywatnych – powiedział na konferencji prasowej w czerwcu 2021 r. wiceminister Jacek Ozdoba. Jak poinformował na tej samej konferencji p.o. Głównego Inspektora Ochrony Środowiska (GIOŚ) Marek Chibowski, firmy wynajmują magazyny i inne nieruchomości pod pozorem legalnej działalności i gromadzą tam odpady bez wiedzy właściciela, a po wypełnieniu obiektu zaprzestają działalności i znikają. Ministerstwo apeluje, by dokładnie weryfikować firmy, z którymi podpisywane są umowy na wynajem nieruchomości. Zgodnie z przepisami w sytuacji, gdy nie uda się odnaleźć podmiotu, który zdeponował nielegalnie odpady, obowiązek ich usunięcia spoczywa na właścicielu nieruchomości. To on musi ponieść całkowity koszt ich utylizacji.
Na stronie internetowej GIOŚ uodstępniono interaktywny formularz, który umożliwia łatwe zgłoszenie np. nielegalnego składowiska odpadów. Informacje uzyskane od mieszkańców pozwolą po ich potwierdzeniu podjąć stosowne działania Departamentowi ds. Zwalczania Przestępczości MKiŚ we współpracy z policją, samorządami i wojewódzkimi inspektorami ochrony środowiska. Jak poinformowało ministerstwo, w ciągu zaledwie dwóch tygodni od uruchomienia formularza przyjęto 134 zgłoszenia. Przykładowo, w województwie śląskim dzięki zgłoszeniu udało się na gorącym uczynku przyłapać podejrzanego, który chciał nielegalnie zdeponować 47 dwustulitrowych beczek niebezpiecznych odpadów.
Tekst opracowany przez redakcję TOGETAIR